Akcjonariat.pl: W I kwartale 2018 roku spółka zwiększyła zysk operacyjny o 122% do 13 mln zł. To blisko 60% zysku wypracowanego w całym 2017 roku. Skąd tak duży progres?
Józef Siwiec, prezes ZM Ropczyce: Duży wpływ na wynik miała zmiana warunków gospodarczych. W połowie ubiegłego roku Chiny ograniczyły podaż surowców ogniotrwałych. Wcześniej przez wiele lat dumpingowały ten rynek. Ograniczenie podaży przełożyło się na wzrost ich cen. Dobra koniunktura w Hutnictwie żelaza i stali, które jest głównym odbiorcą naszych produktów sprawia, że klienci zaakceptowali wzrost cen wyrobów ogniotrwałych. Poprawie wyników sprzyja także wzrost skali działalności. W minionym kwartale sprzedaż w ujęciu ilościowym na krajowym rynku wzrosła o 8 %, a w eksporcie o 35%. W tym czasie średni wzrost cen wyniósł ok.11% i był uzależniony od segmentu rynku oraz charakteru kontraktów. W ostatnim kwartale istotną rolę w sprzedaży odegrały umowy ramowe i inwestycyjno-remontowe, realizowane w związku z przyjętą w ubiegłym roku strategią 4D. Oprócz dywersyfikacji geograficznej, branżowej i produktowej duży nacisk kładziemy na wzrost udziału przychodów z projektów inwestycyjnych, obejmujących projektowanie i szeroko rozumiany serwis inżynieringowy. Dodatkowo dzięki inwestycjom we własne Centrum Badawczo-Rozwojowe, jesteśmy w stanie wytwarzać wyroby wysoko przetworzoneo wyższym poziomie marżowości.
Jak wygląda pod względem osiąganych wyników II kwartał i czy poprawa jest kontynuowana?
Wykorzystujemy dobrą koniunkturę, dlatego nasza skala działania jest istotnie większa niż w poprzednich okresach. Dodatkowo pracujemy nad optymalizacją kosztową. Jesteśmy pełni optymizmu i zakładamy, że te sprzyjające warunki powinny utrzymać się jeszcze przez najbliższe 2-3 lata. Koniunktura w gospodarce światowej jest istotnym czynnikiem wpływającym na warunki funkcjonowania naszej spółki ze względu na 46-proc. udział eksportu w strukturze sprzedaży.
Czy wojna handlowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami nie wpłynie na pogorszenie koniunktury w branży?
Na ten moment nie ma to dla nas dużego znaczenia. Trudno jednak przewidzieć dalszy rozwój wydarzeń. Jeśli rozwój gospodarczy w Chinach będzie podtrzymany, to w związku z wprowadzonymi cłami na wyroby hutnicze przez USA, część chińskiej produkcji może trafić na rynek Unii Europejskiej. Z drugiej strony UE także dysponuje narzędziami ochronnymi - już wcześniej wprowadziła cła antydumpingowe na stal z Chin czy Rosji.
W kraju bolączką są rosnące koszty pracy. Jak przedstawia się sytuacja pod tym względem w spółce?
Część dalsza na Akcjonariat.pl